Zamek, który budujesz
Każdy z Nas buduje swój zamek. Dzień po dniu. Cegiełka po cegiełce. Mozolnie i w pocie czoła, od wczesnego po ranka aż po samą noc. Rozlewasz najpierw fundamenty: dom, rodzina, praca. Następnie stawiasz okazały budynek. Ogranicza Cię jedynie Twoja wyobraźnia. Jesteś równocześnie kierownikiem budowy, jak i zwykłym szarym robotnikiem, który przez cały dzień wykonuje wszelkie zadania i prace, jakie mu się zleci. Układasz element po elemencie tak, jak pragniesz. Apartament z sukcesów i porażek, uczuć i emocji, pragnień i marzeń, planów i tego, co już osiągnąłeś, a nawet uniesień erotycznych. Bo budulec jest wszystkim tym, co jest Tobą i tego, co sobą reprezentujesz. Ty odpowiadasz za jego jakość.
Od dwudziestu paru lat buduję taki budynek i mam rażenie, że nieodpowiednio dopasowane zostały fundamenty. Gubię się i zataczam, jak alkoholik po całodniowej libacji. I nie ma nikogo, kto wyciągnąłby do mnie dłoń - do śmierdzącego brudasa, który upadł. Bo po co? Inni ludzie mają inne sprawy, nie mają czasu zwalniać, bo biegają, by wznosić własne konstrukcje.
Źródło obrazka: Pixabay.com, Autor: Michał Jarymluk